W dniu obniżki ratingu przez firmę Fitch, USA stanęło w obliczu ważnej decyzji, która miała potencjał wywrócić giełdę i rynek inwestycyjny do góry nogami. Fitch, jedna z wiodących agencji ratingowych na świecie, postanowiła zmniejszyć rating kredytowy Stanów Zjednoczonych. Może mieć to bezpośrednie i długoterminowe konsekwencje dla gospodarki, rynków finansowych i inwestorów.
Co to jest obniżka ratingu?
Rating kredytowy to ocena wiarygodności kredytowej danego kraju lub instytucji finansowej. Ocenia się w nim zdolność do spłaty długu i stanowi ważny wskaźnik dla inwestorów, którzy podejmują decyzje dotyczące inwestycji w danym obszarze. Wyższy rating oznacza mniejsze ryzyko niewypłacalności, a tym samym niższe oprocentowanie długu.
Z obniżką ratingu wiąże się pogorszenie oceny wiarygodności dłużnika, co z kolei może prowadzić do wyższych kosztów pozyskiwania kapitału. W takich sytuacjach inwestorzy mogą żądać wyższego poziomu oprocentowania dla zabezpieczenia się przed większym ryzykiem.
Ale to już było…
USA, a także cały rynek już kilkanaście lat temu mogła doświadczyć reakcji inwestorów na obniżkę ratingu hegemona gospodarczego. Obniżka ratingu USA przez Standard & Poor’s (S&P) w 2011 roku miała znaczący wpływ na rynek finansowy i inwestycyjny, wywołując falę niepewności i zmieniając nastroje inwestorów. W sierpniu 2011 roku S&P obniżyło rating kredytowy USA z AAA, czyli najwyższego poziomu, do AA+, co było pierwszym obniżeniem ratingu USA od czasów Wielkiego Kryzysu.
Główne skutki obniżki ratingu:
- Zmiany na rynku akcji: Po obniżce ratingu w sierpniu 2011 roku wartość indeksu S&P 500 zanotowała nagły spadek. W dniu ogłoszenia decyzji o obniżeniu ratingu, indeks spadł o ponad 6%. Było to jednym z największych jednodniowych spadków od czasów kryzysu finansowego w 2008 roku. Obniżka ratingu wywołała falę wyprzedaży akcji na amerykańskich giełdach.
- Wartość obligacji skarbowych: Po obniżce ratingu, wartość amerykańskich obligacji skarbowych początkowo spadła, a rentowność wzrosła. Inwestorzy obawiając się większego ryzyka niewypłacalności, szukali bezpieczniejszych alternatyw. Jednak później, ze względu na niepewność na innych rynkach globalnych, amerykańskie obligacje nadal pozostały atrakcyjnymi aktywami. Zwłaszcza w porównaniu z innymi długami państwowymi.
- Reakcje polityczne: Obniżka ratingu wywołała ostry spór polityczny w USA. Niektórzy politycy oskarżyli agencje ratingowe o przesadne reagowanie i niezrozumienie sytuacji gospodarczej kraju. Decyzja agencji ratingowej dodatkowo zaostrzyła podziały polityczne w Kongresie, co miało wpływ na negocjacje budżetowe i politykę gospodarczą.
- Wpływ na rynki globalne: Obniżka ratingu USA wywołała również niepokój na rynkach globalnych. Inwestorzy szukali alternatywnych aktywów, co wpłynęło na wahań na różnych rynkach finansowych na całym świecie.
- Spowolnienie gospodarcze: Obniżka ratingu zwiększyła niepewność wśród inwestorów i spowodowała mniejszą skłonność do podejmowania ryzyka inwestycyjnego. Niektóre firmy mogły odłożyć swoje plany inwestycyjne, a konsumenci mogli zacząć wydawać mniej, co przyczyniło się do spowolnienia gospodarczego.
Podsumowując dane historyczne można stwierdzić, że obniżka ratingu USA przez S&P w 2011 roku miała zauważalne konsekwencje dla rynków finansowych i inwestycyjnych. Spadek zaufania, wyprzedaż obligacji skarbowych, zmiany na rynkach międzynarodowych, obawy o recesję i spowolnienie gospodarcze to główne aspekty, które wpłynęły na rynek w wyniku tej decyzji. Banki centralne podjęły interwencje w celu stabilizacji sytuacji i ograniczenia negatywnego wpływu na rynek. Inwestorzy musieli dostosować swoje strategie inwestycyjne do nowej rzeczywistości, uwzględniając wyższe ryzyko i niepewność na rynkach finansowych.
Czy obecna obniżka ratingu może wpłynąć na rynek inwestycyjny?
Obniżka ratingu USA może wpłynąć na cały rynek inwestycyjny. Inwestorzy, którzy mają aktywa związane z USA lub amerykańskie długi, mogą odczuć spadek wartości swoich portfeli. To może skłonić ich do przeniesienia kapitału w inne regiony lub klasy aktywów, co może wpłynąć na rynki innych krajów.
Tak przynajmniej powinno być w teorii. Im niższa ocena ratingowa, tym większe zagrożenie dla stabilności wycen giełdowych na rynku amerykańskim. Zwłaszcza dla wartości obligacji skarbowych. A jak wygląda rzeczywistość? Cóż… na ten moment widać tylko lekką przecenę na giełdzie amerykańskiej. Może ona być związana bardziej z korektą rynkową po prawie miesiącu porządnych wzrostów, niż realna reakcja na obniżkę ratingu. Obecne uwarunkowania rynkowe skłaniają inwestorów do zadania sobie bardzo filozoficznego pytania: „Jeżeli nie USA, to gdzie powinniśmy pójść?”. Na ten moment wygląda, że nie pójdą nigdzie. Wysokie poziomy inflacji na rynkach rozwijających się, znaczne niepokoje polityczne na świecie (wojna na Ukrainie, zamrożony konflikt na Tajwanie, a także wciąż niejasne aspiracje Iranu) powodują, że dolar, a także amerykański dług, będzie miał się dobrze jeszcze przez dłuższy okres czasu. Obecna obniżka ratingu nie jest guzikiem atomowym wciśniętym w ramach projektu Manhattan, a raczej drogowskazem. Wskazuje on, że należy być ostrożnym w wyborze przyszłych pozycji inwestycyjnych i rozglądać się za pewną dywersyfikacją geograficzną swoich inwestycji.